Strony .

sobota, 9 lutego 2013

Coś o modzie - Glany :d

Hej! :3
Dzisiaj mamy już sobotę, dlatego do napisania mam coś o modzie. Postanowiłam poszukać czegoś o pewnych butach, jak sama nazwa postu wskazuję chodzi tu o glany :3
 
 Hmmm , moja mama kupiła sobie kiedyś glany : p I dość niedawno próbowałam ich poszukać , bo gdzieś się zagubiły. Nie znalazłam, ale muszę dalej szukać , bo strasznie i to strasznie mi się podobają <3


Trochę info o nich : 

Glany to ciężkie, skórzane buty, (waga "standardowych" glanów tj. dziesięciooczkowych, zwanych popularnie dziesiątkami i sięgających do ok. 1/3 łydki, wynosi ok. 750 g każdy), zwykle czarne, rzadziej w różnych kolorach i wzorach. Cholewy zwykle zachodzące za kostkę, czasem nawet do kolan, wzmocnione blachą na palcach (często także na pięcie). Noszone przez część grup subkulturowych: punków i skinheadów, popularne są również wśród metalowców, gotów oraz hipisów i rastamanów. Buty podobne do glanów noszone są też przez służby mundurowe (np. wojsko czy policję), harcerzy i osoby pracujące w halach fabrycznych i warsztatach. Z drugiej strony zdarza się, że funkcję glanów pełnią buty służb mundurowych z demobilu. Także buty marki Dr. Martens zanim zostały zaadaptowane przez subkultury młodzieżowe jako glany, pełniły rolę obuwia roboczego, chroniącego przed urazami. Główną cechą glanów jest ich wygląd, odróżniający się od obuwia noszonego na co dzień na ulicy. Często dla wyróżnienia sznurowadła w glanach zamieniane są na wyraźnie kontrastujące barwą, np. białe, czerwone lub w barwach fluorescencyjnych, czasami odmiennej barwy w każdym bucie. Często kolor sznurowadła świadczyć ma o guście muzycznym bądź przekonaniach politycznych właściciela butów (np. białe są typowe dla środowisk ultraprawicowych, a czerwone dla ultralewicowych oraz anarchistów). Na początku glany robiono samemu, przerabiając buty z demobilu, z czasem specjalnie produkowane glany, w różnych kolorach, trafiły do ogólnodostępnych sklepów z obuwiem .

Źródło : wikipedia.pl







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz